Osoby, które w związku z korzystaniem z gier komputerowych za pośrednictwem sieci, przekazują dostawcom usług swoje dane osobowe, robią to poniekąd na własne ryzyko. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku użytkowników Sony Playstation Network - czytamy w aktualnościach GIODO.
Dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) przypomniał o tym podczas wywiadu, jakiego udzielił redaktorowi Piotrowi Gnypowi z portalu gazeta.pl w związku z sygnałami o wycieku danych użytkowników sieci PlayStation Network należącej do firmy Sony.
Z doniesień medialnych wynika, że z firmy Sony wyciekły dane 77 mln użytkowników sieci PlayStation Network na całym świecie.
Za pomocą konsoli PlayStation 3 użytkownicy grają w gry, oglądają filmy na Blu-ray. Natomiast robiąc zakupy w sklepie PlayStation, podawali numer karty kredytowej. Ci, którzy chcieli grać w sieci z innymi - musieli się zalogować do specjalnej usługi - PlayStation Network, a więc podać swoje dane osobowe i adres e-mail. I właśnie te dane - dane osobowe i prawdopodobnie numery kart kredytowych - straciło Sony. Media szacują, że w Polsce poszkodowanych może być 375 tys. użytkowników.
GIODO przestrzega, że osoby korzystające z tego typu usług i przekazujące ich dostawcom swoje dane osobowe, robią to poniekąd na własne ryzyko. Radzi, by w przypadku zauważenia podejrzanych transakcji finansowych na własnym koncie skontaktować się z policją, a w przypadku naruszenia praw konsumenckich z UOKiK. Natomiast w razie jakichkolwiek innych wątpliwości dotyczących ochrony danych osobowych z prośbą o pomoc można zwrócić się do GIODO. Dla zminimalizowania zagrożeń w tym zakresie warto, by użytkownicy sieci PlayStation Network, zmienili swoje hasła dostępu, zwłaszcza do kont bankowych.
W związku z tym, iż do zdarzenia doszło poza terenem Polski, a serwery firmy Sony są zlokalizowane poza Unią Europejską, możliwość podjęcia działań przez GIODO, w tym wydania decyzji administracyjnej, jest w znacznym stopniu ograniczona.
źródło: GIODO